Forum www.liveyourlife.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Gabinet Williama i Sary [wolny]

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.liveyourlife.fora.pl Strona Główna -> Siedziba FBI
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MrSiM
Administrator



Dołączył: 08 Sie 2011
Posty: 1420
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 15:00, 15 Sie 2011    Temat postu: Gabinet Williama i Sary [wolny]

...

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez MrSiM dnia Sob 17:04, 08 Paź 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MrSiM
Administrator



Dołączył: 08 Sie 2011
Posty: 1420
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 19:06, 15 Sie 2011    Temat postu:

William siedział akurat w biurze i podziwiał agentkę 99, która piłowała swoje paznokcie, myślał sobie o tym, żeby powiedzieć jej, że mu się ona podoba, ale czy to wypada. Po chwili William i Sara (agentka 99) dostali zgłoszenie, że pewien zbir wykradł tajny chip i muszą go odzyskać, bo od niego zależy system zabezpieczeń w najsilniej strzeżonym więzieniu w Kanadzie. William zaraz pobiegł z Sarą do helikoptera i pojechali w miejsce, w którym przesiaduje. Sara wyciągnęła z kieszeni swój gaz co wykrywa laser, aby bezpiecznie przejść, William zaraz poszedł za nią i zza rogu wyskoczył im uzbrojony mężczyzna w noże. William chciał wyciągnąć rewolwer, ale zamiast tego wyciągnął rewolwer zabawkę, którego pomylił z prawdziwym rewolwerem. Mężczyzna, który miał te noże zaczął się z niego śmiać, więc Sara wykorzystała ten moment i zrzuciła na niego ciężki żyrandol. William i Sara zaraz pobiegli do drugiego korytarza i tam było ze 100 par drzwi, więc William wyciągnął swoje okulary na podczerwień i patrzył co jest za drzwiami przez te okulary, kiedy już zobaczył drzwi nr. 97 to widział tam mężczyznę, który próbuje podłączyć chip. To był on, Sara wyciągnęła gaz usypiający i wrzuciła go do pomieszczenia, po chwili zadzwoniła po resztę agentów i zabrali go, a chip pozostał w siedzibie FBI

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MrSiM
Administrator



Dołączył: 08 Sie 2011
Posty: 1420
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 21:52, 26 Sie 2011    Temat postu:

Sara i William pojechali do pani Braile tak jak kazał im Damen, więc pojechali. Staruszka nie cierpiała agentów FBI, więc przebrali się za zagubionych turystów szukających noclegu.
William zapukał do drzwi starszej pani
staruszka otworzyła drzwi - w czym mogę słuchać
- Jesteśmy turystami i szukamy jakiegoś schronu, bo wszystko jest już zarezerwowane
-to w takim razie zapraszam - zaprosiła ich do salonu
- Dziękujemy pani - Sara podeszła do starszej pani i ją przytuliła, a po chwili ogłuszyła
- William, szukaj szybko dowodów
- Się robi - przeszukiwał każdy mebel, po chwili znalazł ubranie, które mogłoby należeć do listonosza
- Mamy dowody, dawaj je, a ona będzie się kisić w pudle
William pobiegł po kilku agentów i zabrali starszą kobietę
- Dobra, teraz zobaczymy co na to te dzieciaczki z FBI - uśmiechnęła się złośliwie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jeanelle
Administrator



Dołączył: 08 Sie 2011
Posty: 1303
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 21:59, 26 Sie 2011    Temat postu:

[wchodzą Jean i Rebecca]
-Wpadła z hukiem do gabinetu Williama i Sary. Patrzyli na nia zarównop z przerażeniem jak i ze zdziwieniem.
- Czy to rpawda, że pobiliście pania Braile?-powiedziała nadzwyczaj spokojnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MrSiM
Administrator



Dołączył: 08 Sie 2011
Posty: 1420
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 22:03, 26 Sie 2011    Temat postu:

- Poważnie? Nic nie zaszło między nami a panią Braile, co to ma być. William zrób coś!
- My tylko z nią grzecznie rozmawialiśmy, sami mówiliście, że ta kobieta nie cierpi FBI
- Coś im nie wierzę Jean, a ty?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jeanelle
Administrator



Dołączył: 08 Sie 2011
Posty: 1303
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 22:10, 26 Sie 2011    Temat postu:

-Posłuchajcie. Pani Braile ma zamiar wnieść oskarżenie na was o obezwładnienie i ogłuszenie, równiez o oszukanie. Więc zacznijcie mówić prawde, bo naprawdę, dla mnie i Rebecci to nie problem zawiesić was, lub po prostu wylać. Więc odpowiedzcie na moje pytanie. Po co się przebieraliście? Owszem pani Braile nie lubi FBI, ale to nie powód jej oszukiwac. Mieliście zbadać dodowdy zbrodni, a nie ma żadnych cholernych dowodów że to pani Braile!-krzyknęła.- Mieliście ją wyoytac, czy wie co listonosz robi w jej ogródku, czy go znała, czy widziała coś podejrzanego. Tak trudne to dla was!? Jesteście cholera ajsna agentami FBI, a nie jakiś wypierdkami z ulicy wziętymi.-tu obniżyła głos do neutralnego tonu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MrSiM
Administrator



Dołączył: 08 Sie 2011
Posty: 1420
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 22:20, 26 Sie 2011    Temat postu:

- Dobra, może i coś zaszło między mną Williamem i panią Braile, ale tylko ona sama się o to prosiła, bo była bardzo wulgarna
- Zamknij się głupia krowo! Nie możesz bić ludzi tylko dlatego że są wulgarni, mogą sobie nawet kląć i łazić nago! Ty miałaś ją tylko z Williamem ją przepytać, a potem by wyszło szydło z worka, a teraz przez was będziemy mieli marną opinię przy innych oddziałach FBI, a poza tym to najpierw nas posądzają, więc myślcie ludzie zanim kogoś niepotrzebnie ogłuszycie - Rebecca była wściekła, po chwili usiadła i zapaliła papierosa
- Jean, wymyśl dla tych szaleńców jakąś karę


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jeanelle
Administrator



Dołączył: 08 Sie 2011
Posty: 1303
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 22:22, 26 Sie 2011    Temat postu:

-Karę?-zaczęła teatralnie drapać się w brode.-Nie wiem. Strach ich wysyłać gdziekolwiek. O wiem. Macie dzień do przygotowania mowy, w któej wyrazicie nie tylko skruchę, ale przeprsicie za wasze dziecinne zachowanie całe FBI.
Po czym zwróćiła się do Rebecci
-A ty od kiedy palisz?-podniosła jedną brew.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MrSiM
Administrator



Dołączył: 08 Sie 2011
Posty: 1420
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 22:27, 26 Sie 2011    Temat postu:

- Dobrze, przeprosimy te całe FBI - po chwili włączył jakąś piosenkę i zaczął tańczyć z Sarą tango
- Palenie zaczęło się od czasu kiedy moja matka przyjechała z siostrą i od tego czasu byłam w ciągłym stresie, więc zapaliłam pierwszego papierosa i na początku to było dobre rozwiązanie, ale teraz palę jeden za drugim


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jeanelle
Administrator



Dołączył: 08 Sie 2011
Posty: 1303
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 22:59, 26 Sie 2011    Temat postu:

-Chodź, idziemy do nas.
[wychodza Jean i Rebecca]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MrSiM
Administrator



Dołączył: 08 Sie 2011
Posty: 1420
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 15:11, 07 Wrz 2011    Temat postu:

Sara pisała w tym czasie raport z Williamem, po chwili dostały cynk, że Jean i reszta dziewczyn zostały porwane i są w poważnym niebezpieczeństwie, od razu wzięła ekwipunek, który nada się czyli broń, sztylety i inne takie tam, kiedy już się spakowała to pojechali z Williamem poszukiwać dziewczyn
[William i Sara wychodzą]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MrSiM
Administrator



Dołączył: 08 Sie 2011
Posty: 1420
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 16:52, 07 Paź 2011    Temat postu:

William dzisiaj patrzył przez jakiś czas na Sarę, aż w końcu podszedł do niej
- Co tam powiesz skarbie - pogłaskał ją po policzku
- Kocham cię, pocałowała go w usta i się do niego uśmiechnęła
William uklęknął na jednej nodze i wyciągnął z marynarki małe pudełko
- Wyjdziesz za mnie?
Sara na chwilę spojrzała na pierścionek
- Tak! - przymierzyła pierścionek, po chwili zrzuciła wszystko z biurka i zaczęła się kochać z Williamem


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez MrSiM dnia Pią 16:52, 07 Paź 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MrSiM
Administrator



Dołączył: 08 Sie 2011
Posty: 1420
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 17:00, 07 Paź 2011    Temat postu:

Kiedy usłyszała z Williamem strzały to od razu oboje się szybko ubrali i wybiegli, przy okazji wzięli broń i inne tego typu rzeczy
[William i Sara wychodzą]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.liveyourlife.fora.pl Strona Główna -> Siedziba FBI Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Forum.
Regulamin