Pokój lekarzy

Jeanelle

Musiał wracać do domu. Po drodze przystąpi do apteki.
[wychodzi]

Jeanelle

Siedział i czekał na jakiś przypadek. Przy okazji gawędził z Tiffany i innymi lekarzami i pielęgniarkami. Chociaż na poczatku nie miał ochoty, całkiem fajnie mu się gawędziło.

MrSiM

Tiffany zaczęła sobie poprawiać makijaż i zaczęła rozmawiać z Alexem - Co tam słychać panie doktorze, czemu pan taki smutny?

Jeanelle

A nieważne-odpowiedział. Wtem usłyszał ryk karetki i krzyki ludzi. Wybiegł z Tiffany i resztą pielęganirek na korytarz.

MrSiM

- Panie doktorze zasługuje pan na herbatkę, zwłaszcza, że teraz warto się ogrzać, bo jeszcze nie jest za ciepło w środku - uśmiechnęła się do Alexa i poszła robić tą herbatę

Jeanelle

-Dziękuję odwzajemnił uśmiech i starał sie właczyć kaloryfer- Nie uważasz, że spzital powinien dbąc nie tylko o pcjaentów ale i lekarzy, przecież mogliby włączyć centralny chociaż-kopnłą w kaloryfer, który o dziwo, ale się włączył.

MrSiM

- Panie doktorze, mam takie pytanie, trochę jest mi wstyd, ale co pan powiedziałby na jakiś wspólny wypad do restauracji na kolację - uśmiechnęła się i podeszła do grzejnika

Jeanelle

-Nie ma problemu Tiffany, poza tym mów mi Alex-usmiehcnął się.- Może teraz gdzieś wyskoczymy? Jest taki piękny wieczór.-usmiechnłą się szerzej. Traktował Tiffany jak koleżanke z pracy, nie chciał niczego więcej.

MrSiM

- To świetnie - Tiffany była bardzo zauroczona Alexem, bardzo jej się podobał
- To ja już się ubieram i wychodzimy

Jeanelle

Zarzucil na siebie pąłszcz i wyszli.
[wychodza]

MrSiM

Tiffany siedziała z Alexem w pokoju i rozmawiali sobie o medycynie, po chwili Tiffany spoglądała na Alexa, bo jej się podobał, ale nie chciała mu tego powiedzieć w tej chwili, więc sobie tak na niego patrzyła jakby była zamyślona

Jeanelle

Zapukała i od razu weszła.
Spojrzała na nią mnóstwo ciekawskich lekarskich spojrzeń. Podeszła do Alex'a,
-Cześć-przywitała się z nim dając mu buziaka w policzek.
-O Jessie-usmiehcnłą się i przytulił ją po przyjacielsku- Coś się stało że wpadłaś tu o tej porze do spzitala?-wyraźnie był zaciekawiony.
-Wpadłam przekazać że jutro są 2 wieczory, panieńskie i kawalerskie. Oraz że pojutrze pojedziesz ze mną na pokaz mody do toronto-uśmiehcnęła się szerzej.
-Pokaz mody!?-wzdrygnął się- Po co ja tam?
-By dotrzymac towarzystwa, mi i Damenowi. A zwłąszcza Damenowi
-On dał się w to wciągnąć!?-krzyknął ze zdumieniem.
Zaśmiała się. -Nie imał innego wyjścia-i tu zrobiła chwilę przerwy- Ty też nie masz-uśmiechnęła się.- Nie przedstawisz mnie?-spytała, wzrokiem wskazując na siedzącą brunetkę, z któą Alex rozmaiwał gdy weszła.
-A tak, to Tiffany, kolezanka z pracy-powiedział- Tiffany to Jezebell, moja przyjaciółka.-przedstawił obie panie sobie.
-Mów mi Jessie-podała jej rekę i sie uśmiechnęła.

MrSiM

- Tiffany, ok Jesse - przez chwilę patrzyła na Alexa i Jezabell tak jakby patrzyła na wypadek w spowolnionym tempie, zwłaszcza, gdy Jezabell przytuliła się do Alexa
- Mogę też tam jechać? Bardzo interesuję się modą i chętnie bym z wami pojechała

Jeanelle

-OO to będę miała więcej niż jedna osobe do rozmowy o modzie-wyraźnie się uciesyzła- Jasne że możesz. Spotykamy się pod domem James'a Times'a, on ma limuzynę, nią pojedziemy. Aha no i trzeba się ładnie ubrac-mrugnęła oczkiem do niej.- Może poszłabyś ze mną i z moja kumpelą Jean na zakupy, co? Bo w końcu trzeba sobie coś kupić i na panieński i na pokaz. Na pokaz coś droższego-mrugnęła oczkiem.- Aha Alex podasz jej adres James'a? Bo ja gdzies zgubiłam wizytówkę-powiedziała udając smutną.

MrSiM

- To świetnie, że mogę jechać - od razu jej ulżyło
- Chętnie pójdę na zakupy, bo sama muszę i tak kupić sobie coś nowego, bo chodzę od 2 lat w tych samych ubraniach
- Interesuję się modą, a chodzę w starych ciuchach - uśmiechnęła się i trochę zawstydziła się