Hotel

MrSiM

tu można przenocować w Toronto

MrSiM

Weszli oboje do hotelu, łóżko okazało się 2osobowe i na dodatek bardzo skrzypiące, że aż ono się prosi, aby na nim się ktoś kochał
- No dobra tego nie przewidziałem, ale to skrzypienie - spojrzał namiętnie na Jezabell xD

Jeanelle

-Musimy sobie jakos poradzić, skoro tylko ten pokój nam został-powiedziała i zaczaiła namienego wzroku James'a.-To jest moja połowa-wskazała prawą stronę,a małą torebeczkę postaiwła na komodzie.-Nie patrz się-powiedziała i odwróciła się tyłem.-Rozepniesz mi sukienkę,proszę?-pociągnęławłosy do góy, dając mozliwoścodpięcia tylnego zamka.(jeszcze stała w szpilkach)

MrSiM

James pomógł jej się rozebrać po czym sam rozebrał się do bokserek i wskoczył do łóżka z rozpędu i się natychmiast przykrył

Jeanelle

Teraz się kręciła po pokoju hotelowym w samej koronkowej bieliźnie. Składała sowją sukienkę ( James miał zakaz patrzenia), ale James i tak obserwowałjej tyłek,jej talie, nogi, włosy, plecy. W końcu się obróciła przodem, i położyła obok James'a, gasząc lampkę nocną.
-Dobranoc-rzekła.

MrSiM

James po chwili pod kołdrą odwrócił się i złamał zakaz i zobaczył Jezabell, ona to zobaczyła i po chwili szybko się odwrócił
- Sorki, nie wytrzymałem i też dobranoc

Jeanelle

Teraz obudziła się wniej jakby taka dzika kotka. Obróciła się na bok, przodem do James'a.
-James?-w odpowiedzi usłyszała mrukniecie.-James spójrz na mnie!-krzknęła cicho i go szturchnęła, uśmiechając się przy tym bardzo seoxownie, jakby mówiła "bierz mnie xD"

MrSiM

James tak się napalił, że zaczął ją namiętnie całować i zdjął jej ten stanik, po chwili tak ją przewrócił, że to on był na górze, potem na chwilę wyskoczył i przybiegł z 30 prezerwatywami, bo miał zamiar tej nocy nie przespać
- Wezmę cię wszędzie ty moja płomienna Jezabell - no i tam zaczęli najpierw od łóżka potem stołu, w wannie i nawet tam gdzie się nie da

Jeanelle

Njabrdziej podobała jej się na balkonie. BYła adrenalina. Ale wrocili potem do łóżka
-Niezły jest-pomyslała, gdy po raz kolejny przyszyły ją fale orgazmu.
I tak mają zamiar spędzić tą noc.

MrSiM

James jeszcze przed łóżkiem zaciągnął ją do kuchni i zrobili to na lodówce, w piekarniku jakimś cudem i na zlewie, wtedy dopiero James mógł wrócić do łóżka i znów się kochać w łóżku
- Hmmm gdzie jeszcze nie robiliśmy? - spojrzał na Jezabell i dotykał ją po biuście

Jeanelle

-Nie wiem, ty tu rządzisz-powiedziała, i przylgnęła do James'a, gryzac go w ucho.

MrSiM

- Spoko maleńka - James wziął Jezabell i tym razem, aby był większy dreszczyk to zrobili to na schodach, w windzie, w poczekalni, na parkingu, w cudzym samochodzie, na koniec w recepcji, na placu zabaw na każdym sprzęcie, aż wrócili do pokoju hotelowego do łóżka i dalej się kochali
- Może teraz ty coś wybierzesz? Pokaż na co cię stać!

Jeanelle

Uśmiechnęła się drapieżnie i tym razem to ona była na górze. Przywiazała go jakimis tam wstązkami znalezionymi w szufladzie do poręczy łóżka. I robili róźne zbereźne rzeczy.

MrSiM

- O taaak! - krzyczał James po czym kazał, aby go biła swoim paskiem do spodni
- Ale z ciebie tygrysica

Jeanelle

Dopiero nad ranem usneli.

Gdy wstali tak około godziny 6, ubrali się, namiętnie całowali, i pojechali każdy do siebie do domu. Tzn James odwiózł Jessie.
[wychodzą]