Spacerniak

Jeanelle

[wchodzi Chris]
Wszedl razem ze znajomym z celi. Wtem zoabcyzł jakieś 2 rozmaiwające dziewczyny. Poznał te jedna. Była bowiem porwana. Podszedl do nich
-A ty co tu robisz?-spytał, dziewczyny którą zgwałcił twedy jego wspólnik.-Czyżby mój kumpel nie zaspokoił cie wystarczająca, i chcesz zoabczyć czego ja potrafię?

MrSiM

- No to dawaj czadu, co powiesz na gorący trójkącik z moją koleżanką z celi Sashą? - uśmiechnęła się do niego i zaczęła dotykać się przy nim po biuście

Jeanelle

Spojrzał na nią z obojętnością. Wiadomo kogo kochał.
-Skończ-powiedział do niej ostro.-ALe widze kolezanka dość grzeczna dziewczynka, co?-spytał pytającym wzrokiem na Sashę.-Nie odpowiedziałaś, skąd się wziełaś w więzieniu, z chęcią wysłucham opowieści, i nai le lat skazana-usmiechnłą się do Tiff.

MrSiM

- Znalazłam się tutaj niewinnie - uśmiechnęła się do niego przygryzając walkę
- Moja znajoma ma ciekawszą historię, bo siedzi tu za morderstwo swojego byłego, a poza tym to ona jeszcze go miała w zamrażarce i kochała się z jego zwłokami

Jeanelle

-Koleżanki historia dość ciekawa, ale twoja nie. Powiedz jak się tu znalzłas?-przygniótł ja mocno do sciany, i spojrzał jej prosto w oczy.

MrSiM

- Ale jesteś napalony - spojrzała na niego
- Jestem tu za to, że chciałam mojego ex wpakować do paki za to, że molestował mnie seksualnie w pracy

Jeanelle

-Mściwa, pewna siebie. Takie lubie-polizał ją po policzku, ale potem odszedł od niej.-Słuchajcie. Jeden z policjanótw, to tak naprawdę więzień. Planujemy wszyscy ucieczkę, a ja po ucieczce zamierzam uderzyc w FBI, piszecie się na to?

MrSiM

- Oczywiście, że tak - podeszła razem z Sashą do Chrisa i też zaczęły go lizać po policzku
- To dopiero początek, potem zobaczysz co razem potrafimy - mrugnęła do niego

Jeanelle

Odsunłą je od siebie.
-Za jakąś godzinę, w całym ośrodku będzie włączony gaz usypiający. Wszyscy strażnicy padną, a nam cele otworzy własnie owy policjant. Wszyscy uciekinierzy spotkają się za miastem. Gdzie to jest owy policjant ustali, i przekaże informację na stołowce.

[narracja]Policjanci zaczeli zowływać więxniów na posilek, więc wszysyc tam poszli.[/narracja]