Korytarze

Jeanelle

Po wygranej rozprawie, podziękował John'owi, zaobronę, gdy ten udał się już do domu, podszedł do pijacej kawę z automatu Becci.
-Dziękuję, że się za mną wstawiłaś-powiedział, i chwycił się za tył włosów.-Nie iwme, jak mam ci się odwdzięczyć, to wiele dla mnie znaczy-powiedział.
Stali sobie pod ścianą, Planował pogadac z Alex'em, ale dotej pory, czasu brakowało.
Podeszła do Jessie, stojącej obok Jace'a.
-Jessie, chcę z toba pogadać, możemy na chwilke, pójść tam-wskazłą na róg.
-No jasne-powiedział i poszły tam do tego rogu.
-Słuchaj no planuje ten wyjazd do SPA. Może jutor, co ty na to?-spytała.-Jest oferta na 3 dni, więc tam możemy sobie spędzić przyjemnie czas-usmiechnęła się.
-Nie wiem tylko, cyz dostanę urlop, ale nie powinno być z tym problemów-zaśmiała się.
Pochwili obydwie wróciły do swych mężczyzn.
-To co idziemy?-spytała wszystkich zgromadzonych.

MrSiM

- Nie musisz się odwdzięczać, nie chciałabym cię widywać w więzieniu - uśmiechnęła się i dalej piła sobie kawę
[po chwili wszyscy wyszli]