Sala rozpraw

MrSiM

Przychodzi Tiffany zgłasza pozew do sądu o molestowanie w miejscu pracy przez Alexa Donathana, kiedy już je złożyła to czekała kiedy będzie termin rozprawy. Czekała 30 minut, po chwili przyszła do niej jakaś kobieta i zawiadomiła ją, że rozprawa będzie jutro popołudniu, u Tiffany pojawił się od razu wielki uśmiech, że tak szybko to będzie, po chwili poszła stąd i udała się do swojego pokoju hotelowego
[Tiffany wychodzi]

Jeanelle

[wchodzą John i Alex] Sala powoli się wypełnia
Dzien dobry panie prokuratorze-przywitał się ze znajomym prokuratorem. Tzn nie znał go, ale obdazył go uśmiechem.
-Pan Times-był zdiziwony-Żywa legenda, kogo to dzisiaj pan broni, teog młodzieńca?-spytał
-Tak-odpowiedizał.-Moim świadkiem jest min Rebecca Bloomwood.-złożył prokuratorowi dokumenty.-Kto dzisiaj bd sędzią?-spytał.
-Pan Gredson.
-Rozumiem-nie uciesyzł się. Gredson, należał do jednych z tych sędziów, któzy byli bardzo surowi, i nieufni. Zasiadł z Alex'em za jedna z łąwek. i czekali.

MrSiM

Po chwili przyszła Rebecca i Jezabell, obie usiadły w ławkach
Kilka sekund później przyszła Tiffany, była bardzo skromnie ubrana, chciała udawać pokrzywdzoną ofiarę najbardziej jak się da, po chwili usiadła w ławce, była tak odważna, że nawet nie miała adwokata
*proces już się zaczyna*
- Proszę się przedstawić, wiek, miejsce zamieszkania, jest pani zobowiązana do mówienia prawdy
Tiffany wstała
- Dzień dobry, nazywam się Tiffany Savage, mam 24 lata, mieszkam w Hamilton. Chciałam zgłosić Alexa Donathana za to, że molestował mnie w miejscu pracy, musiałam mu ulegać, bo inaczej zagroził mi, że zostanę pobita przez obcych w nocy

Jeanelle

-Gdyby tak było, to bym wymyslił lepszą groźbę-szpenął do John'a, któy też jak Alex, ledwo powstrzymywał się od śmiechu. Reszta widowni również ledwo trzymali na twarz wyraz powagi.
-Proszę Alex'a Donathana o powstanie. Porsze się przedstawić, wiek, miejsce zamieszkania. Oraz prosze o powstanie pańskiego adwokata.
-Nazywam się Alex Donathan. Mieszkam w Hamilton, mam 25 lat.
-John Times, będę reprezentował mojego klienta. Oświdczam, ze mój klient jest niewinny, i to co mówi pani Savage, jest ewidentnym kłamstwem.
-Dobrze prosze usiąść. Pokrzydzona proszę powstać, i zjaąc miejsce przesłuchań. Obrona, ma teraz możliwość zadania pytań.
-Dziękuję wysoki sądzie.-po cyzm zwrócił się do Tiffany- Wspominała pani, że molestowanie miało miejsce w pracy. Może pani przytoczyć datę i miejsce zdarzenia?

MrSiM

Tiffany powstała i skierowała oczy na Johna - Tu nie ma dokładnej daty. Alex mnie molestował codziennie jak tylko mieliśmy oboje dyżur lub przerwy

Jeanelle

-Nie musi pani wstawać-powiedizał i zastanowił się chwile.-Czyli mówi pani, ze to było jakby takie regularne molestowanie, dlaczego pani złożyła teraz oskarżenie, a nie na samym początku, kiedy się to zaczęło?-spytał, patrząc poważnie w jej oczy.
Odwrócił się i spojrzął na Damen'a. Miał on zimny, poważny wzrok, i pokiwał głową na znak, że wsyztsko pojmuje i rozumie, oraz pokazał kciuk do góry, że się uda.
To go jakoś poparło na duhcu, ale tez wierzył w JOhn'a. A sędzia cały czas wpatrywał się czujnie w niego.
Pani Savage proszę o syzbką odpowiedź-powiedział, gdy długo nie odpowiadała.

MrSiM

Tiffany zaczęła drgać powieka - Zgłosiłam to dopiero teraz, bo wcześniej się bałam, ale w końcu zdałam się na odwagę i to zgłosiłam

Jeanelle

-Czy zwierzała się pani komuś z tego? Za pewne ma pani przyjaciół.-powiedział. A że ona nie miała adwokata, który teraz mógby złożyc sprzeciw, żeby nie podsuwac odpowiedzi, teraz John miał o tyle wolną rekę, że mógł dodowlnie zadawac pytania.

MrSiM

- Nie miałam komu, bo nie mam bliskich przyjaciół, a ci przyjaciele i tak są po stronie Alexa, bo to byli jego przyjaciele od początku

Jeanelle

-A mogę spytac, skąd te siniaki na pani ciele?-wskzał na sianiki, na szyi, rękach.

MrSiM

- Kilka dni temu zostałam porwana z grupką dziewczyn i byłam bita i gwałcona. To zapewne byli ludzie Alexa. Nawet ci goście jedną dziewczynę zabili

Jeanelle

-Do oskarżeń dokłąda pani oskrżenie o działanie w grupie przesepczej, czyż tak?-spytał.

MrSiM

- Tak. Alex sam mówił mi, że zostanę bita przez obcych i tak się stało. Byłam przez obcych bita i gwałcona.

Jeanelle

-Powiedizałas, że zrobi to, jeżeli powiesz to komuc. Komu więc to powiedziałaś, że wezwał na Ciebie szajke?-uśmiehcnął się sam do siebie.