Mieszkanie Alex'a Donathana

MrSiM

- Prawdziwymi nie, przyjaźniłyśmy się tylko ze względu, że obie byłyśmy najpopularniejszymi dziewczynami w szkole

Jeanelle

-Po co ona tu pryzjechała?-dalej drązył temat.

MrSiM

- Sama nie wiem, mówiła tylko, że wzięła się za podróżowanie i chce zwiedzać świat

Jeanelle

-Posłuchaj. Będziesz miała za zadanie, jeszcze raz się z nią spotkać. Potem gdzieś pójdzies.z Ja będe z tyłu, i zoabcze czy ci dosypuje czy nie. Gdy dosypie, złapie ja na gorącym uczynki przekaże Damen'owi. Posiadanie narkotyków jest karalne.-powiedział i przytulił Beccę.

MrSiM

- Mam lepszy pomysł, dowiedziałam się, że zamieszkała w moim byłym domu, a ja mam kopię kluczy, więc możemy pomyszkować, ale twój pomysł też jest ok

Jeanelle

-I to i to-powiedział.-Zrobie ci gorącej czekolady, bo cała blada jesteś. Potrzeba ci magnezu. Siedź tu i się nie ruszaj-rozkazał łagodnym głosem i oszedł od kuchni.. Po 7 minutach wrócił.
-Prosze bardzo-podał jej kubek gorącej czekolady z bitą smietaną.-Pij-powiedział i opcałował ją w cozło czule. Jak ojciec córkę.

MrSiM

- Dziękuję, jesteś kochany. To najpierw zacznijmy od przeszukiwania domu, albo chwila mam lepszy pomysł. Jean i Damen bdą przeszukiwać dom, a ja spotkam się z Sashą i ty bdesz na tyłach

Jeanelle

-Ale teraz kochana przespij sie. Zajmij moje łóżko, ja mogę spać w slaonie-rzekł.-Widze, że jesteś słąba po tym wymiotowaniu. Pewnie nic nie jadłaś dzisiaj, albo jadłaś, ale mało. Idź pod prysznic, zrobie ci kanapki jakieś. Z czym chcesz? Albo inaczej. Co chcesz do jedzenia? Mam hmm jajka-mówił patrząc do lodówki-Yyy, no ser, syznka, jakis serek topiony, serek plesniowy, dżem roboty mojej mamy, oraz hmm.. -rzekł.-No nie wiele. Chyba, że coś zamówimy? Chińszczyzna, pizza?

MrSiM

- Ok, to zróbmy omlety, dawno ich nie jadłam, to ja tylko wezmę prysznic na szybko ok? - poszła do łazienki

Jeanelle

-Ok. Z szynką i groszkiem-powiedział i zaczął je robic. Kilka zrobił czytsych, kilka z szynką i groszkiem
Gdy wyszła spod prysznica w samym szlafroku(jego) to zasiadła do stołu, gdzie czekały na nią gorące omlety, i ciepła herbata, oraz sok pomarańczowy. Również coś rozpuszczonego.
-To witamina C. Moja mam zawsze mi to dawała na wzmocnienie.-uśemichnął się-Smacznego-i zaczęli jeść.

MrSiM

- Mmm jakie dobre. Świetny z ciebie kucharz - Rebecca zajadała się, bo była bardzo głodna. Zjadła z 5 omletów co ją bardzo zdiwiło, ale to pewnie dlatego że miała pusty żołądek, kiedy skończyła z Alexem jeść to pomogła mu myć naczynia, patelnię i potem usiedli sobie oboje znowu na sofie i puścili sobie jakiś film, aby poprawić sobie humor. Becka po chwili poszła po jakieś przekąski do kuchni zanim zaczął się film i znowu się zajadali, a do picia mieli ciepłą herbatkę, aby trochę się ogrzać, becka z resztą nawet gdyby alex miał colę to by jej nie wypiła, bo miała na dzisiaj z tym napojem przykre doświadczenie. Jak napiła się łyka herbaty to odłożyła filiżankę na stoliczek i przysunęła się bardziej do Alexa, gdzie położyła swoją głowę na jego ramionach.

Jeanelle

Przytulł ją.
I tak prztuleni siedzieli przez jakieś 2 godziny. Az do końca filmu
Pod koniec filmu spytał się:
-A kto to jest Sebastaian?-spytał podnosząc brew.

MrSiM

- Sebastian hmm, a już przypomniało mi się. To był chłopak Sashy, bardzo przystojny, ale po jakimś czasie zerwali ze sobą, bo zaczął zdradzać Sashę - potem jeszcze chwilę rozmawiali sobie o tej Sashy i planie schwytania jej, minęła jeszcze z jedna godzina, kiedy już skończyli to potem Becka poszła do sypialni i poszła spać, ale zanim poszła do łóżka to otworzyła okno, bo chciała zapalić papierosa, ale coś przemówiło do niej do rozsądku i wyrzuciła całą paczkę przez okno, postanowiła rzucić palenie, wtedy poszła spać, ale tak szybko nie zasnęła, bo nie umiała zasnąć bez papierosa, ale wytrzymała i po kolejnej godzinie zasnęła, Alex już tam już wcześniej spał tyle, że w salonie na kanapie

Jeanelle

Wstał dość wczęsnie rano. Dzisiaj miał wolne, więc poszedł, gdy Becca jeszcze spała do sklepu, po jedzenie, wrócił zrobił dla obydwóch snaidanie, potem obiad. A teraz siedizeli razem, Alex na fotelu, Becca na sofie.
-I co powiesz?-spytał.

MrSiM

- Dzisiaj musimy przyskrzynić Sashę, musimy o naszym planie poinformować Jean i Damena