Dom Johna i Maryli Times

MrSiM

- Dobra, to ja już się zbieram - wziął ze sobą Jack'a, pożegnał się ze wszystkimi i wyszedł
Maryla ubrała stanik - co powiesz na szybki numerek?

Jeanelle

-No niech będzie-uśmiechnął się, i za nim to ucyznili, ułożyli Sophie do kołyski.

MrSiM

Dzisiaj John po pracy poszedł spać wcześniej więc Marylka wymknęła się z domu
[Maryla wychodzi]

Jeanelle

Usłyszał, że wychodzi to ruszył się z wyrka, i poszedł za nią.

MrSiM

Maryla została brutalnie przyprowadzona do domu przez Johna
- Zostaw mnie!
Luke po chwili też przyszedł, bo drzwi były otwarte, więc wszedł i kiwnął Maryli, że jest, John go nie zauważył, bo krzyczał w tym momencie na Marylkę

Jeanelle

-Wytłuqamczysz, mi co robiłas z nim o tej porze !? Że musiałas się wymykać z domu-spytał.

MrSiM

- My tylko sobie chodziliśmy przez naszą ulicę! To wszystko co widziałeś to nie to co na pewno sobie myślisz!

Jeanelle

-W takim razie co?-spytał, z poważną miną.

MrSiM

- Nie ważne! My tylko razem sobie spacerowaliśmy i tak po przyjacielsku rozmawialiśmy
- To prawda

Jeanelle

-Macie powiedziec mi prawde-rzekł, z poważniejsza miną niż przedtem.

MrSiM

- My wcale nie chodzimy ze sobą
- No właśnie, chciałeś prawdy to masz

Jeanelle

-To co robiliście otej porze sami na ulicy, przytulając się i rozmawiając!?-krzyknął.

MrSiM

- No dobra, może lepiej powiedzmy mu prawdę Luke
- No dobrze, ale lepiej John usiądź, my Marylka też, bo to będzie poważna rozmowa John

Jeanelle

W końcu-rzekł usiadł na tej sofie.-No słucham.

MrSiM

- To wszystko zaczęło się od imprezy zaręczynowej mojej i Brit
- O tym jeszcze wie tylko Kate, Brit i Becca, nie chciałam tobie tego mówić