Heaven On Earth - sklep z modną odzieżą Rebecci i Jezabell

MrSiM

Rebecca przyjechała zobaczyć jak się trzyma jej sklep po ostatniej wizycie. Od tego czasu napłynęło do kasy sporo gotówki, Rebecca poszła na zaplecze i zamówiła nowe kolekcje do sklepu i także wysłała do nich nowe projekty od Jezabell, aby je uszyli.

MrSiM

Rebecca przyszła tu z nowo poznanym facetem
- Co powiesz na pierwszą randkę w sklepie?
Ted się trochę zdziwił, że Beecca wybrała takie miejsce - oczywiście, że może być, ja jestem Ted Sandwich
Rebecca Bloomwood - podała mu rękę i pocałowała go w policzek
Ted po chwili też pocałował Beckę w policzek
- To jest mój sklep, co powiesz na zabawę w pokaz mody
- Spoko
Rebecca była podekscytowana zabawą w pokaz mody, przebierali się oboje w ubrania, które dopiero będą za miesiąc na półkach w sklepie, po chwili zaczęła myśleć w co ona się pakuje - A ty gdzie pracujesz?
- W telewizji, prowadzę wiadomości, jestem też mistrzem świata w curlingu
- Poważnie, chyba mnie nie cyganisz?
- Nie, chodź za mną, pójdziemy do siedziby TV
- Dobra, uśmiechnęła się i poszli

MrSiM

Rebecca przyszła do swojego sklepu i zaczęła sprawdzać ile brakuje towaru i czy nie trzeba czegoś zamówić, po chwili zaparzyła sobie herbaty i piła ją czytając sobie najnowszy numer Vogue'a

Jeanelle

[wchodzi Clarissa]
Podeszła do kasy, za która siedziała rudowłosa kobieta.
-Przperaszam, szukam włąścicielki butiku-powiedziała, a gdy kobieta przedstawila się, że ona nią jest, ciągnęła dalej.:
Chciałam złozyc podanie o pracę. Interesuje mnie praca jako modelka, na ewentulanych wybiegach, jako fotomodelka. Mogę równiez pracowac jako doradca do spraw mody, krawiec, sprzedawca. A wybrałam pani butik, bo słyszłam o nim wiele pozytywnych wiadomości.-uśmiehcnłęa się promiennie, podając kobiecie podanie o prace.

MrSiM

Rebecca wzięła jej podanie o pracę i zaczęła je przeglądać, po chwili zastanowienia się zgodziła się na to, aby pracowała w tym sklepie
- Witaj w naszym gronie - Rebecca się uśmiechnęła do dziewczyny i gratulowała posady, potem znowu wróciła do swojej gazety z modą

Jeanelle

-To kiedy zaczynam?-spytała, usmiechając się promiennie.

MrSiM

- Od zaraz, to najpierw pokażę ci w jakich strojach będziesz występowała jako modelka, a potem ustalę kiedy będzie pokaz mody

Jeanelle

-Się robi-powiedziała i pomyslała, że całkiem miła jest jej nowa szfowa.-Duzo osób tu pracuje?-zagaiła, oglądając ciuchy podawane przez Rebeccę.

MrSiM

- Tylko ja - uśmiechnęła się do niej
- Ale potem przekonałam się, że ja jedna nie dam rady sobie w tym sklepie

Jeanelle

-To nikt ci nie pomagał w sklepie? Kto zaprojektował te ciuchy, bo są naprawdę śietne!-powiedziała podekscytowana, ogladając fikuśne bluzki, idealnie skrojone dżinsy, oraz suknie, sukienki, spódniczki, buty.

MrSiM

- No tak, większość projektów jest moich, ale te kilka jest od mojej znajomej Jezabell Fernandez, która tylko okazjonalnie projektowała kilka kreacji, między innymi te, na które właśnie patrzysz.

Jeanelle

-Aha rozumiem-powiedziała. Potem rpzymierzała rózne ubrania, wymieniała się uwagami z Becca.-Ja już musze elciec. Obiad rodzinny. Mój brat ze swoją dziewczyna przychodzi-powiedziała i pożegnała się z Becca.

MrSiM

Kiedy Clarissa już poszła to Becka poszła na zaplecze sklepu i ubrała już się w czarną sukienkę, bo dzisiaj będzie pogrzeb jej matki i siostry, kiedy była tam sama to cały czas płakała, ale jak już się ubrała to poprawiła sobie makijaż i jeszcze poszła do domu
[Rebecca wychodzi]

MrSiM

Rebecca przyszła do sklepu i od razu zrobiła kilka zamówień, bo zabrakło kilka ubrań oraz zamawiała też nowe materiały na całkiem nowe kolekcje
Po chwili weszła do sklepu Sasha, rozglądała się po nim, bo szukała Becci, aż w końcu ją znalazła
- Becka cześć
- Sasha jak miło cię widzieć - oczywiście ona mówiła to ironicznie, bo ona bardzo się bała kiedyś Sashy
- A więc prowadzisz własny sklep, fajny nawet
- Mam dla ciebie propozycję, może spotkajmy się dzisiaj w klubie 54? Obiecuję, nie będziemy piły alkoholu tylko normalne soki
Becca wiedziała jak się kończyły ich spotkania, ale myślała, że tym razem będzie lepiej
- Pewnie
- To spotkajmy się tam wieczorem - Sasha się do niej uśmiechnęła i wyszła
[Sasha wychodzi]
Rebecca wróciła do swojego biurka i zaczęła czytać jakiś magazyn z modą

Jeanelle

[wchodiz Clary]
Położyła torbę w garderobie, zaczpeiła plakietkę, i zaczęła obsługiwac gości.
Gdy miała przerwe, zwróciła się do Becci.
-No hej-uśmiechnęła sie.-Co czytasz?-spojrzała na okładkę.-A juz czytałam-westchnęła, i machnęła ręką.